• język migowy
  • BIP

Aleksandra Lipowska

Żyć kolorowo

W Bytomiu może realizować swoje pasje, zarówno jako sędzia bokserski, jak i opiekun psów. Ceni miasto za kamienice, które nadają mu wyjątkowego klimatu oraz tereny zielone.

Przeprowadzka do Śródmieścia

- Nigdy nie wierzyłam, że przeprowadzę się tutaj. Przez wiele lat kojarzyłam Bytom jako smutne, opuszczone miasto, chociaż znałam je tylko przelotnie - mówi Aleksandra Lipowska, która wychowała się i mieszkała w Tychach oraz przez pewien czas przebywała w Warszawie. Ponad rok temu podczas jednego ze szkoleń na sędziego sztuk walki poznała Kamila, który od kilku lat mieszka w Bytomiu. - Zaczęło się od zwykłych zaproszeń na kawę, spacerów, aż w końcu zaiskrzyło między nami. Rozmawialiśmy codziennie, spędzaliśmy ze sobą coraz więcej czasu, aż zdecydowaliśmy się zamieszkać razem w Śródmieściu - mówi Lipowska, która na stałe pracuje jako specjalista ds. marketingu, a w weekendy można ją zobaczyć na... bokserskim ringu.

 d

- Do boksu trafiłam przez przypadek. Tajemnicą nie jest, że jestem osobą energiczną, która lubi, gdy coś w jej życiu się dzieje. Nie wyobrażam sobie również życia bez pasji. W związku z tym, że branża, w której pracuje bywa stresująca, zaczęłam szukać czegoś, co pozwoli mi poradzić sobie z tym problemem. W jednej z rozmów z przyjaciółką, padła sugestia, że boks może być na to świetnym lekarstwem. Jeszcze tego samego dnia, znalazłam trenera, który po dziś dzień ze mną trenuje. Temat boksu bardzo mnie wciągnął, dlatego też z dużym zainteresowaniem śledziłam tę branżę. Pewnego dnia trafiłam na ogłoszenie dotyczące naboru na sędziów boksu olimpijskiego w Śląskim Związku Bokserskim. Po długich rozmyślaniach, rozmowach z trenerem, zdecydowałam się spróbować. Boks w moim życiu dał mi bardzo wiele. Trener Daniel Pilc nauczył mnie nie tylko samej techniki bokserskiej, ale także pokory, cierpliwości oraz nastawienia na cel. Patrząc okiem romantyczki - gdyby nie boks, nie poznałabym Kamila, bo dzięki kompetencjom, które posiadałam, trafiłam na prestiżowe szkolenie, w którym on również uczestniczył - mówi nowa bytomianka.

o

Fot. Agnieszka Seidel-Kożuch.

Ringowy rozjemca

W połowie listopada sędziowała walki podczas prestiżowego bokserskiego XV Memoriału Leszka Błażyńskiego, który odbył się w Hali na Skarpie w Bytomiu. Wcześniej sędziowała również pojedynki pięściarskie podczas poprzedniej edycji Memoriału w Teatrze Rozbark w Bytomiu oraz m.in. w Gliwicach, Częstochowie, Jastrzębiu-Zdroju, Knurowie, czy Dąbrowie Górniczej. Pasję do sportów walki dzieli razem ze swoim chłopakiem. Kamil jest związany z Jiujutsu oraz kickboxingiem, a od niedawna trenuje też boks. Pracuje m.in. jako trener personalny i EMS. Oboje są również fanami tatuaży.

- W tym przypadku nie ma wielkiej filozofii, po prostu lubimy tę estetykę ciała. Mam w swojej karierze pracę dla kilku salonów tatuażu, w tym przeprowadziłam autorski cykl szkoleń dla przyszłych tatuatorów, który zawierał m.in. przygotowanie stanowiska pracy, anatomię ciała, zajęcia kreatywne. Z tego szkolenia wywiodło się kilku świetnych artystów, którzy po dziś spełniają się w tym zawodzie. Są moją wielką dumą. Cieszę się, że mogłam przyczynić się do ich sukcesów- tłumaczy.

d

Fot. Agnieszka Seidel-Kożuch.

Jak husky z rottweilerem

Para ma także kolejną wspólną pasję. - Sweetie to pies rasy husky, a Olaf to rottweiler. Najczęściej spacerujemy z nimi w Parku Kachla. Tutaj także poznaliśmy behawiorystę, który pomógł nam wyszkolić Olafa. To roczny pies, który jest bardzo energiczny, lubi się bawić, a jednocześnie bardzo mocno okazuje swoją miłość. Siedmioletnia Sweetie jest raczej domatorką, natomiast jest tak śliczna, że ściąga uwagę przechodniów. Tak, jestem z nich bardzo dumna i cieszę się, że są częścią naszej rodziny. Psy czasami kłócą się o zabawki, ale kiedy tylko jeden z nich idzie na spacer, drugi mocno za nim tęskni - opowiada o psach Lipowska.

d

Coraz bardziej kolorowo

Co uważa za największe atuty nowego miejsca zamieszkania?

- Ze śródmieścia Bytomia wszędzie mamy blisko, sporo jest wokół zieleni a największą zaletą miasta są kamienice, które nadają Bytomiowi wyjątkowego klimatu. Miasto rozwija się i robi się coraz bardziej kolorowe. Mam nadzieję, że niebawem w naszej okolicy pojawi się jakiś wybieg dla psów, dzięki czemu, będziemy mogli więcej czasu spędzać w parku i poznawać nowych ludzi i ich psiaki - kończy nowa bytomianka.

 

do góry