• język migowy
  • BIP
Strona główna/Aktualności/80 „Dębów Pokoju” na 80. rocznicę Tragedii (..)

80 „Dębów Pokoju” na 80. rocznicę Tragedii Górnośląskiej

26 Czerwca 2025

Bytom dołączył do grona miast i gmin województwa śląskiego i opolskiego, które wzięły udział w akcji 80 „Dębów Pokoju” na rocznicę 80-cia Tragedii Górnośląskiej. Nasadzenie jednego z osiemdziesięciu dębów odbyło się na terenie Szkoły Podstawowej nr 33 w Bytomiu-Miechowicach. Uroczystość poprzedziła upamiętnienie ofiar Tragedii Górnośląskiej na skwerze Ofiar Tragedii Górnośląskiej przy ul. Frenzla.

Nasadzenie jednego z osiemdziesięciu dębów odbyło się na terenie Szkoły Podstawowej nr 33 w Bytomiu-Miechowicach

Uroczystość w Bytomiu-Miechowicach rozpoczęła się pod pomnikiem Ofiar Tragedii Górnośląskiej przy ul. Frenzla, gdzie uczniowie i nauczycieli ze Szkoły Podstawowej nr 33 przybliżyli wydarzenia, jakie rozegrały się na Śląsku w 1945 roku. Z kolei przedstawiciele władz wojewódzkich oraz naszego miasta, a także zaproszeni goście złożyli wieńce pod pomnikiem upamiętniającym ofiary Tragedii Górnośląskiej. Pamięć o wszystkich ofiarach uczczono także minutą ciszy.

Obchody upamiętniające 80. rocznicę Tragedii Górnośląskiej w Miechowicach uczczono posadzeniem „Dębu Pokoju” na terenie Szkoły Podstawowej nr 33 przy ul. Matki Ewy. Warto podkreślić, że „Dęby pokoju”, które posadzone zostały w wielu miastach i gminach województwa śląskiego i opolskiego symbolizują ból, cierpienie, ale także pamięć o dziesiątkach tysięcy ofiar Tragedii Górnośląskiej, ofiarach sowieckich represji i wywózek do Związku Radzieckiego w 1945 roku.

Nasadzenie jednego z osiemdziesięciu dębów odbyło się na terenie Szkoły Podstawowej nr 33 w Bytomiu-Miechowicach (1) Nasadzenie jednego z osiemdziesięciu dębów odbyło się na terenie Szkoły Podstawowej nr 33 w Bytomiu-Miechowicach (1)
12

Nasadzenie jednego z osiemdziesięciu dębów odbyło się na terenie Szkoły Podstawowej nr 33 w Bytomiu-Miechowicach

Sadzenie dębów, konferencje naukowe, spektakle teatralne

W ramach obchodów, obok symbolicznego sadzenia dębów, zaplanowano szereg wydarzeń upamiętniających: odsłonięcia pomników, konferencje naukowe, spektakle teatralne, wydarzenia kulturalne i sportowe – w tym m.in. turniej gry w skata, zawody sportowe oraz planowany na wakacje bieg przełajowy w Parku Śląskim w Chorzowie.

Przypomnijmy, że w 2024 roku Sejmik Województwa Śląskiego ustanowił rok 2025 Rokiem Tragedii Górnośląskiej, a w styczniu 2025 roku Sejm Rzeczypospolitej Polskiej przyjął uchwałę intencyjną upamiętniającą ofiary tych wydarzeń. Warto dodać, że również radni Rady Miejskiej w Bytomiu 13 stycznia podjęli jednogłośnie uchwałę poświęconą 80. rocznicy Tragedii Górnośląskiej. „Dla uczczenia i upamiętnienia ofiar Tragedii Górnośląskiej, w 80. rocznicę wydarzeń, ogłasza się rok 2025 „Rokiem Tragedii Górnośląskiej” – czytamy w uchwale Rady Miejskiej, w której rok 2025 został ogłoszony w Bytomiu „Rokiem Tragedii Górnośląskiej”.

Akcja sadzenia "Dębów Pokoju", zainicjowana przez radnych Sejmiku Województwa Śląskiego reprezentujących Polskie Stronnictwo Ludowe, wpisuje się w szerszy kontekst działań upamiętniających. Każde z 80 drzew zostanie oznaczone ekologiczną tablicą pamiątkową, której fundatorem jest Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Sadzonki o wysokości ok. 1–1,2 metra zostały ufundowane przez Lasy Państwowe.

Zdjęcie: Bytom dołączył do grona miast i gmin województwa śląskiego i opolskiego, które wzięły udział w akcji 80 „Dębów Pokoju” na rocznicę 80-cia Tragedii Górnośląskiej

Jedno z najtragiczniejszych wydarzeń w historii Górnego Śląska

Górny Śląsk, a zwłaszcza Bytom z uwagi na liczne zakłady przemysłowe stanowił podczas wojny strategiczne ogniwo gospodarki wojennej III Rzeszy. Przy poszczególnych zakładach pracy dla pracowników przymusowych tworzono sieć obozów, w których osadzono jeńców wojennych oraz ludność cywilną, w głównej mierze ze wschodu. Kiedy front, w pierwszych miesiącach 1945 roku, zaczął się przesuwać w głąb Rzeszy, przyzakładowe obozy opustoszały. Nie na długo jednak. W miarę, jak na Śląsku władzę zaczęła obejmować administracja sowiecka obozy ponownie się zapełniły.

Władze sowieckie dla których najważniejsza była siła robocza, nie przejmując się ograniczeniami wiekowymi, nakazywały w wielu miastach górnośląskich - należących przed wybuchem II wojny światowej do Niemiec - stawiać się mężczyznom w określonych miejscach, skąd jak się okazało mieli być deportowani w głąb ZSRR. Niczym nie świadomi Górnoślązacy, przekonani, że zostali wezwani do prac porządkowych, oczekiwali na transport do pracy w Zagłębiu Donbasu, na Syberii czy Kazachstanie. Symbolem tych wywózek do dziś są bydlęce wagony zwane „krowiokami”.

Ten zorganizowany na masową skalę proceder prowadzony przez władze sowieckie spowodował, że do pracy przymusowej wywożono zarówno osoby współpracujące podczas wojny z okupantem hitlerowskim, ale także uczestników powstań śląskich, żołnierzy wojska polskiego biorących udział w kampanii wrześniowej w 1939 roku oraz działaczy podziemia antyhitlerowskiego. To jednoznacznie wskazywało na fakt, że o deportacji nie przesądzała ewentualna wina, lecz liczba rąk do pracy, które tak bardzo były potrzebne przemysłowi radzieckiemu po zakończeniu wojny.

Wywózka mężczyzn, a zwłaszcza górników miała w sobie jeszcze jeden tragiczny wątek, a były nimi społeczne konsekwencje deportacji. Uderzyły one zdecydowanie w tradycyjny model śląskiej rodziny, gdzie ojciec pracował, zaś matka zajmowała się domem i wychowaniem dzieci. Deportacje górników w głąb Związku Radzieckiego to nie tylko cierpienie śląskich rodzin spowodowane rozłąką, ale także doprowadzenie wielu górniczych rodzin na skraj nędzy. Brak jedynego żywiciela w rodzinie zmuszał wiele kobiet do podjęcia pracy lub starania się o pomoc finansową do władz lokalnych, które ze względu na brak środków finansowych nie wszystkim mogły pomóc. Nędza, brak żywności, ciepłej odzieży prowadziła do wzrostu umieralności głównie wśród dzieci. Dla wielu śląskich kobiet utrata męża, ojca, a w konsekwencji także własnych dzieci była traumą, która zapadła w pamięci do końca życia.

Aż do 1989 roku temat wywózek nieobecny był w mediach i w opracowaniach naukowych. Ale przetrwał w społecznej pamięci. Dopiero upadek systemu komunistycznego umożliwił publiczne wyrażenie krzywdy, jaka spotkała dziesiątki tysięcy Górnoślązaków. Mimo próby ukrycia faktów przez kilkadziesiąt lat, pozostały wspomnienia ludzi, którzy przeżyli koszmar wywózek w 1945 roku. Powrót do tragicznych wspomnień wywoływało ból i cierpienie, a mimo to ze szczegółami opowiadali o tym, nie tylko co przeżyli w trakcie walk o Górny Śląsk, ale głównie o zbrodniach, które towarzyszyły wkraczającym sowietom do śląskich miast i wsi oraz trwających wywózkach w głąb ZSRR. Ich relacje nagrane i spisane, a później odtwarzane umożliwiły powstanie wielu artykułów, książek, a także filmów dokumentalnych, w których poznaliśmy prawdę o sowieckiej zbrodni, skrywanej przez kilkadziesiąt lat.

Podobne wiadomości:

do góry