Miłośnicy militariów zjechali do Bytomia
17 Czerwca 2018Ziemia drżąca pod kołami wojskowych pojazdów. Ryk silników i huk wystrzałów. Już po raz czternasty miłośnicy militariów z całego kraju przyjechali do naszego miasta, by zaprezentować bytomskiej publiczności swoją kolekcję uzbrojenia.
Zlot Pojazdów Militarnych – Śląskie Manewry to wydarzenie, które co roku przyciąga tłumy miłośników sprzętu wojskowego nie tylko z Bytomia, ale z całego Śląska. Nie inaczej było w ten weekend m.in. w obozowisku przy ul. Elektrowni w Miechowicach, gdzie stacjonowali uczestnicy zlotu.
To niecodzienna lekcja historii, podczas której śląska publiczność i goście z całej Polski mogą z bliska zobaczyć nie tylko wojskowe wyposażenie, ale też poznać mniej lub bardziej znane wątki historyczne – mówił prezydent Damian Bartyla, podczas otwarcia zlotu.
Miłośnicy militariów jak co roku zaprezentowali pojazdy podczas widowiskowej parady ulicami miasta. Trasa biegła z Miechowic przez Karb po Śródmieście. Postój na Rynku był prawdziwą gratką nie tylko dla miłośników militariów, ale też dla przechodniów, którzy przystawali robiąc pamiątkowe zdjęcia. Wielu z nich skusiło się też na nietypową przejażdżkę wojskowymi maszynami.
Wojskowy duch nie opuszczał też obozowiska w Miechowicach, gdzie w sobotę na zainteresowanych czekały prezentacje samochodów z okresu II wojny światowej i czasów powojennych, ale też widowiskowy Tank Crash, czyli starcie czołgu z samochodem osobowym.
Tegoroczne Śląskie Manewry to także pokazy przygotowane przez żołnierzy stacjonujących w naszym regionie jednostek wojskowych oraz inscenizacja historyczna, której tematem był konflikt zbrojny w Jugosławii.
Organizatorem imprezy były: Kompania Bytom i Urząd Miejski w Bytomiu.
Zlot Pojazdów Militarnych – Śląskie Manewry to wydarzenie, które co roku przyciąga tłumy miłośników sprzętu wojskowego nie tylko z Bytomia, ale z całego Śląska. Nie inaczej było w ten weekend m.in. w obozowisku przy ul. Elektrowni w Miechowicach, gdzie stacjonowali uczestnicy zlotu.
To niecodzienna lekcja historii, podczas której śląska publiczność i goście z całej Polski mogą z bliska zobaczyć nie tylko wojskowe wyposażenie, ale też poznać mniej lub bardziej znane wątki historyczne – mówił prezydent Damian Bartyla, podczas otwarcia zlotu.
Miłośnicy militariów jak co roku zaprezentowali pojazdy podczas widowiskowej parady ulicami miasta. Trasa biegła z Miechowic przez Karb po Śródmieście. Postój na Rynku był prawdziwą gratką nie tylko dla miłośników militariów, ale też dla przechodniów, którzy przystawali robiąc pamiątkowe zdjęcia. Wielu z nich skusiło się też na nietypową przejażdżkę wojskowymi maszynami.
Wojskowy duch nie opuszczał też obozowiska w Miechowicach, gdzie w sobotę na zainteresowanych czekały prezentacje samochodów z okresu II wojny światowej i czasów powojennych, ale też widowiskowy Tank Crash, czyli starcie czołgu z samochodem osobowym.
Tegoroczne Śląskie Manewry to także pokazy przygotowane przez żołnierzy stacjonujących w naszym regionie jednostek wojskowych oraz inscenizacja historyczna, której tematem był konflikt zbrojny w Jugosławii.
Organizatorem imprezy były: Kompania Bytom i Urząd Miejski w Bytomiu.